Tauron Basket Liga: PGE Turów – Anwil

Ostatnie sezony to dominacja koszykarzy PGE Turów Zgorzelec, w fazie play-off rozgrywanej jeszcze w kwietniu, Anwil przegrał trzykrotnie. Najpierw różnicą 22, potem 28 oczek, a następnie już tylko czterech. To zwycięstwo pozwoliło koszykarom Turowa awansować do półfinału.

W przerwie międzysezonowej obie drużyny zostały przebudowane i zdążyły w lidze rozegrać już po dwa spotkania. PGE Turów Zgorzelec oba wygrał, imponujący jest wynik szczególnie z Rosą Radom 109:71, ale także dość wyraźnie pokonali na wyjeździe Czarnych Słupsk 70:83. Anwil Włocławek przegrał z walczącym o najwyższe cele – Stelmetem Zielona Góra, ale tylko trzema oczkami, a udało się zwyciężyć z Kotwicą Kołobrzeg. Co ciekawe – zespół z Włocławka w obu spotkaniach grał dobrze w defensywie, nie tracąc więcej niz 69 punktów. Niestety zespół ze Zgorzelca przegrał w debiucie w Zjednoczonej lidze VTB przeciwko Kalev Tallin.

W ligowych spotkaniach w drużynie z Włocławka najczęściej punktowali: Marcus Ginyard i Ryben Boykin (z Kotwicą) oraz Seid Hajrić, Krzysztof Szubarga i Tony Weeden (ze Stelmetem). Zdecydowanie szerszym składem dysponują gospodarze. W starciu ze Słupskiem najwięcej punktów zdobył Michał Chyliński, a także David Jackson (na zdjęciu) oraz Aaron Cel.

Mimo porażki z estońską drużyną, koszykarze PGE Turów Zgorzelec są mocno zmobilizowani, by po raz kolejny udowodnić swoją wyższość nad Anwilem Włocławek. Pucharowa porażka nie wpłynie negatywnie, bo… była dość pechowa. Turów był o krok od zwycięstwa, wtedy jeden z koszykarzy drużyny przeciwnej w 10 sekund zdobył 5 punktów.

Ponieważ Anwil Włocławek gra znakomicie w defensywie, nie można się spodziewać, że Turów wrzuci swoim rywalom „setkę”. Stawiamy, że koszykarze ze Zgorzelca po 3. kolejce wciąż będą zespołem niepokonanym!