Sport oraz Hobby

Nie liczy się styl, najważniejsze jest zwycięstwo – relacja z meczu Radwańska-Strycova

Nie liczy się styl, najważniejsze jest zwycięstwo – relacja z meczu Radwańska-Strycova
User Rating

Nie liczy się styl, najważniejsze jest zwycięstwo – relacja z meczu Radwańska-Strycova

Normalnie bez cienia wątpliwości powiedzielibyśmy, że to Agnieszka Radwańska bez problemów awansuje do trzeciej rundy Rogers Cup, rozgrywanego w tym roku w Montrealu. Bilans meczów 3-0 dla Polki, ostatnie dwa mecze rozegrała w 2011 roku. Agnieszka straciła w obu konfrontacjach w sumie cztery gemy. Jednak ostatnie miesiące to słaba passa Agnieszki, która na dziewięć ostatnich spotkań, wygrała tylko pięć – wszystkie w turniejach wielkoszlemowych. Natomiast Barbora Zahlavova-Strycova notuje ostatnio bardzo dobre wyniki – między innymi finał w Birmingham i ćwierćfinał Wimbledonu. Ale tutaj jest nowy turniej, nowa nawierzchnia, nowa sukienka Agnieszki, nowa historia.
Agnieszka Radwańska facebook

Agnieszka Radwańska
facebook

Ciekawym incydentem z Kanady była awaria prądu. Nie działały więc tablice z wynikami, pomiarem prędkości, czy nagłośnienie. Mecz rozpoczął się fatalnie dla naszej reprezentantki. Co prawda zdobyła pierwszy punkt, ale później zepsuła łatwą piłkę przy siatce. Radwańska w inauguracyjnym gemie popełniła dwa podwójne błędy serwisowe. Przy serwisie Czeszki, Agnieszka nie miała większych szans. Dobry serwis Barbory pozwolił jej osiągnąć przewagę sytuacyjną, którą wykorzystywała bezlitośnie zdobywając punkty przy siatce. Niestety, w trzecim gemie Polka znów nie spełniała założeń taktycznych. Odgrywała krótkie piłki, po których rywalka wchodziła w kort. Agnieszka spróbowała tego samego, ale po dwóch słabszych wolejach została skarcona przez Czeszkę, która zagrała świetnego loba. Błąd Radwańskiej dał rywalce dwa breakpointy na podwójne przełamanie. Pierwszy został zmarnowany przez Zahlavovą-Strycovą, drugiego Radwańska obroniła asem. Następnie dwukrotnie świetnie rozegrała akcję (min. bekhend po linii) dzięki czemu zanotowała na swoim koncie pierwszego gema w meczu.
Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Polka miała ponownie problemy z odbiorem podania Czeszki, która wykorzystując słabszy return wciąż atakowała i kończyła piłki skutecznym wolejem. Co prawda po dwóch błędach Barbory doczekaliśmy się równowagi, ale dwie kolejne wymiany były tylko formalnością. Zahlavova-Strycova prowadziła 3:1. Agnieszka w końcu zagrała dobrego następnego gema. Dobrze serwowała, pewnie posyłała piłki kończące. Ważne było, żeby Polka przejmowała inicjatywę w akcjach, a nie czekała tylko na błędy rywalki. Niestety, Radwańska nie potrafiła zrobić Czeszce żadnej krzywdy returnem. Piłka po tym zagraniu lądowała zazwyczaj na środku kortu i była bardzo wolna, a dalszy scenariusz można sobie wyobrazić. Zahlavova-Strycova zapisała na koncie kolejnego, łatwo wygranego gema przy swoim podaniu. Tymczasem Agnieszka po nieudanym dropszocie i błędzie z forehandu doprowadziła do niebezpiecznego wyniku 15-30. Uratowała się serwisem, a następnie skorzystała z pierwszego poważnego błędu Czeszki przy siatce i wyszła z opresji w tym gemie. Szanse dla Polki pojawiły się w ósmym gemie. Po dwóch błędach Strycovej było 0-30. Niestety, Radwańska odpowiedziała tym samym. Wpakowany w siatkę forehand dał Radwańskiej pierwszego w meczu breakpointa, który został błyskawicznie zniwelowany dzięki akcji serve&volley. To był zdecydowanie najsłabszy gem w wykonaniu Barbory. Kolejny nieudany forehand dał Polce kolejną szansę, której nie wykorzystała po zepsutym returnie. Na szczęście pomogła rywalka – podwójny błąd i wyrzucony forehand dał Agnieszce czwartego gema, dzięki czemu wyrównała stan w pierwszym secie.
Barbora Zahlavova-Strycova

Barbora Zahlavova-Strycova

Trwał kryzys w grze Zahlavovej-Strycovej. Każdy kolejny błąd powodował u niej frustrację. Radwańska pewnie wygrała swojego gema serwisowego, kończąc go asem, dzięki czemu po raz pierwszy wyszła na prowadzenie w tym spotkaniu. Błędów w grze Czeszki przybywało. Przy 30-15 zepsuła prostego woleja, a następnie wpakowała w siatkę dwa kolejne uderzenia, co kosztowało ją stratę seta i … rakiety.

statystyka

Agnieszka niestety nie poszła za ciosem w gemie otwierającym drugiego seta. Po udanych akcjach przy siatce, Zahlavova-Strycova podobnie jak w pierwszej partii, przełamała Polkę już na początku seta. Na szczęście Radwańska szybko odrobiła stratę. Starała się też zmieniać swoją grę, nie tylko czekając w defensywie na błąd Czeszki, ale coraz częściej wygrywając ofensywne akcje. Niestety, Polka została skarcona w kolejnym gemie serwisowym. Raz – za fatalne drugie podania Agnieszki, dwa – za niewykorzystane okazje przy siatce (nieskończone, słabe smecze, lądujące w połowie kortu, po których Zahlavova mijała Radwańską). Trzecie przełamanie z rzędu stało się faktem, a zaraz po nim kolejne – tym razem to Polka przełamała swoją rywalkę bez straty punktu, a po chwili dołożył pewnie wygrała gema przy swoim podaniu i wyszła na prowadzenie 3:2. To był pierwszy gem wygrany przez serwującą w tym secie.
Barbora Zahlavova-Strycova

Barbora Zahlavova-Strycova

W szóstym gemie, było już 0-30 przy serwisie Zahlavovej-Strycovej, ale Radwańska nie doprowadziła do breakpointów. Cztery akcje z rzędu wygrane przez Czeszkę dały jej trzeciego gema. Agnieszka pewnie wygrała gema przy swoim serwisie, a przy podaniu rywalki, po genialnej akcji przy siatce, błędzie Barbory doprowadziła do trzech breakpointów z rzędu. Wszystkie z nich zostały obronione, dzięki świetnej grze przy siatce Czeszki, która zdobyła cztery punkty z rzędu. W kolejnych dwóch akcjach Radwańska umiejętnie minęła Zahlavovą i zdobyła czwartą szansę na przełamanie. 37. rakieta świata ponownie sięgnęła po skuteczny serwis i zakończyła akcję smeczem. Po chwili Agnieszka przeprowadziła długą akcję ofensywną, którą skończyła drajw-wolejem, a piątego brejkpointa zamieniła w gema po wspaniałym returnie z bekhendu po linii. Wydawało się, że dziewiąty gem będzie tylko formalnością. Niestety, przy 30-30 Agnieszka nie skończyła smecza, a po woleju została minięta. Breakpointa obroniła, chociaż ponownie piłka po smeczu trafiła wprost na rakietę rywalki. Dobre podanie dało jej pierwszą piłkę meczową. Agnieszka po dobrym serwisie poszła do siatki, ale ponownie została minięta. Po chwili zepsuła dropszota, a Zahlavova-Strycova pewnie skończyła smecza przy siatce. Zamiast zakończyć spotkanie, Radwańska na własne życzenie straciła własne podanie. Po krótkiej przerwie Czeszka popełniła dwa błędy, a Agnieszka po świetnym minięciu zapewniła sobie trzy kolejne piłki meczowe. Żadnej z nich nie wykorzystała – najpierw Strycova skończyła akcję przy siatce, po chwili Agnieszka zepsuła forehand. Przy czwartej piłce meczowej Barbora zagrała fenomenalny skrót. Na szczęście Radwańska przy piątej piłce meczowej popisała się świetnym wolejem z bekhendu zza głowy, dzięki któremu zakończyła mecz zwycięstwem 6:4 6:4.

Radwańska-Strycova

Mecz nie stał na najwyższym poziomie, ale nie brakowało wielu interesujących wymian. Panie wielokrotnie pojawiały się przy siatce, rozgrywając wiele wymian na małe pola. W całym spotkaniu Zahlavova-Strycova zanotowała 28 uderzeń kończących i popełniła 39 niewymuszonych błędów. Radwańskiej policzono 19 winnerów i 20 błędów. To był lepszy występ Agnieszki, chociaż wciąż daleko jej od swojej najwyższej dyspozycji. Wciąż w jej grze jest sporo niedociągnięć i błędów, które wcześniej pojawiały się bardzo rzadko. Najważniejsze, że Polka wygrała mecz i zameldowała się w trzeciej rundzie, w której zmierzy się ze Lisicką lub zwyciężczynią meczu Kuznetsova-Keys. Agnieszka po meczu była uśmiechnięta, chociaż zdawała sobie sprawę z tego, że mogła zagrać znacznie lepiej.

Barbora to dobra tenisistka, zawsze gra się z nią ciężko. To był interesujący mecz, zagrałyśmy wiele ciekawych akcji. Miałam swoje szanse, żeby zakończyć mecz szybciej. Miałam trochę problemów z wiejącym wiatrem, musiałam dostosować się do panujących warunków.

Pozostałe wpisy związane ze sportem i rekreacją:

About